39-letnia moderatorka stwierdziła podczas komediowej audycji publicystycznej w prywatnym radiu Gong 96,3, że „praca czyni wolnym” (niem. „Arbeit macht frei”). Gdy rozdzwoniły się telefony oburzonych słuchaczy żądających sprostowania, asystentka autorki radziła, aby sprawę potraktować „z humorem”.



Georg Dingler, prezes radia Gong 96,3, próbował załagodzić zdarzenie twierdząc, że moderatorce „wypowiedź po prostu się wymknęła”. Prezes podkreślił jednocześnie zaangażowanie rozgłośni w walkę z niemiecką skrajną prawicą. Zwolnienie moderatorki było więc jedyną możliwą reakcją szefa stacji na jej wypowiedź.

Zdarzenie potępiła także monachijska prokuratura, której zdaniem zacytowany w humorystycznym kontekście slogan nazistów prowadzić może do siania nienawiści rasowej. – Dziennikarka, która pracuje naukowo, jest świadoma pochodzenia tekstu i wie, że taki napis znajdował się nad bramą obozu w Oświęcimiu – uważa prokuratura, która oczekuje w najbliższych tygodniach wyjaśnień w tej sprawie.

Źródło: focus.de, opr. dk